wtorek, 19 sierpnia 2014

MY OWN CHALLENGE - SIERPIEŃ 2014

Miesiące CZERIWEC/LIPIEC były dla mnie przełomowe, dokonałam rzeczy o które siebie bym nie podejrzewała - od A do Z dociągnęłam WYZWANIE EWY CH - bez wymówek!!! Dzięki temu wstąpiła we mnie MOC, która trwa do dziś i będzie trwać, bo UWIELBIAM spędzać aktywnie czas wolny! Wiele zmian poza tym zaszło, nie jestem w tym wszystkim sama. Wreszcie czuję, że jestem tutaj gdzie być powinnam :)

A w sierpniu... Moje własne wyzwanie - przetestowanie każdej z płyt Ewy Ch. - a miałam ich 12 w swoim zbiorze :) Udało się! Każdego dnia losowałam z zamkniętymi oczyma jakąś z nich i realizowałam trening. To mega pozytyw bo tak na prawdę nie wiedziałam, co danego dnia będę ćwiczyć :) Organizm był zawsze w lekkim szoku, psychicznie nie mogłam się na nic nastawić. :)

Lał się pot, były czasem łzy - ale to raczej szczęścia i dumy z siebie :)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz